Zorganizowanie trasy koncertowej w Azji jest z pewnością dużym wyzwaniem. Baltic Neopolis Orchestra na przestrzeni lat doszła już jednak do wprawy i gdy tylko pojawiła się szansa na występ na Dalekim Wschodzie bez wahania podjęła decyzję, by wyruszyć w październiku do Indii i Wietnamu. Przywieźli maski ze ślimaków, egzotyczne owoce, ale przede wszystkim moc wrażeń i wspomnień, płynących ze spotkań z zupełnie nieznaną publicznością. Zaraz po koncercie w Szczecinie, 6 października muzycy Baltic Neopolis Orchestra rozpoczęli swoją podróż. W składzie Baltic Neopolis Virtuosi znaleźli się: Emanuel Salvador, Sławomira Wilga, Emilia Goch Salvador, Robert Dacko i Michał Francuz, a towarzyszyli im Paulina Wittig z biura orkiestry i mały Leonardo Goch Salvador, który notabene w Mumbaju obchodził swoje pierwsze urodziny. W planie 3 koncerty, w Mumbaju w Indiach, a także Ho Chi Minh i Hanoi w Wietnamie. Czasu niewiele, a program koncertów rozbudowany i 24 tyś. kilometrów do zrobienia! Zaproszenia prestiżowych instytucji i znakomitych muzyków, a także oczekiwania publiczności, która nie miała okazji jeszcze zetknąć się z polską muzyką dawały dobrą mobilizację. Na początek National Centre of Performing Arts, najważniejszym kulturalnym centrum w Indiach. Zetknięcie z hinduską kulturą i tamtejszym klimatem zrobiło na nas duże wrażenie, pomimo, że był to dla niektórych nie pierwszy raz w tym kraju – mówi Emilia Goch Salvador. Feria barw i zapachów, wysoka architektura nieopodal rzeki, przywołującą na myśl Nowy Jork nie mógły nie wywoływać emocji. Podobnie spotkania z publicznością. Słuchacze byli chyba równie podekscytowani co my! To właśnie dla nich muzycy zagrali „Kwartet d-moll: Stanisława Moniuszki, „Orawę” Wojciecha Kilara,
„Uwerturę” Mikołaja Góreckiego, a także „Koncert fortepianowy e-moll” Fryderyka Chopina. Była też kompozycja przygotowana specjalnie na tę trasę – wietnamski utwór Phuca Linh „Sunrise in Asia”. Muzycy wspominają atmosferę wielu miejsc odwiedzonych w Indiach, jednak szczególnie podkreślają serdeczność, gościnność z którą się spotkali. – Ciepło płynące z tych skromnie żyjących ludzi było naprawdę budujące i zdecydowanie stanowiło świetny prognostyk na dalszą trasę.- dodaje Goch
Salvador. W Wietnamie zaplanowano dwa koncerty w Ho Chi Minh i Hanoi, jednak inicjatorem przybycia muzyków z Polski był fagocista Nguyen Bao Anh, dyrektor Ho Chi Minh City Conservatory of Music, a także Saigon Philharmonic Orchestra i Hong Kong Bassoon Academy. Program wykonany w Indiach wzbogacony został o utwór Johanna Brandla „Kwintet F-dur op. 13”, który muzycy wykonali z gospodarzem miejsca. Drugi koncert zorganizowany został przez Ambasadę Polski w Hanoi; na zaproszenie Ambasadora Baltic Neopolis Virtuosi zagrali w Sali Vietnam National Academy of Music.- Nic nie zaskoczyło nas w Wietnamie tak jak różnica między miastami, które udało nam się odwiedzić. – opowiada Emilia Goch Salvador. – Ho Chi Minh i Hanoi są absolutnie nieporównywalne. Cieszymy się, że mogliśmy spędzić więcej czasu w Ho Chi Minh właśnie, mieście nowoczesnym, wielobarwnym, na każdym kroku zaskakującym. Może podobało nam się tak, bo lecieliśmy do niego z Indii przez Hong Kong(!) i odetchnęliśmy po podróży właśnie tam (śmiech). W Hanoi z kolei mieliśmy
już w głowie świadomość rychłego wyjazdu, no i oczywiście prób do kolejnego projektu, które czekały już na nas w Szczecinie. Tegoroczna trasa Baltic Neopolis Orchestra w Azji z pewnością nie była i nie będzie ostatnią. Udało się ją zrealizować dzięki ogromnemu zaangażowaniu partnerów w Indiach i Wietnamie, a także wsparciu Instytut Adama Mickiewicza oraz Mecenasów orkiestry: Miastu Szczecin i Zarządowi Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Poza prestiżem, a także nowymi doświadczeniami artystycznymi muzykom ze Szczecina udało się nawiązać trwałą współpracę z artystami z Dalekiego Wschodu. Rozmowy na temat przyszłego projektu są już bardzo zaawansowane pozostaje więc tylko czekać na oficjalne wieści na temat kolejnej trasy BNO w Azji, promującej polską muzykę i Szczecin w bardzo dalekich krajach.