Stało się!
7. edycja festiwalu Szczecin Classic przeszła do historii. To był tydzień pełen cudów – cudownych, twórczych spotkań, warsztatów, indywidualnych lekcji i oczywiście pełnych emocji i wzruszeń koncertów.
Za nami I Sympozjum Kompozytorów, które zakończyło się przejmującym koncertem, dobiegł końca także kurs mistrzowski Szczecin Classic Academy. Do historii przeszła Maltówka i Silent Piano, w ramach którego „Present from the Artist” podarowała nam pianistka Barbara Drazkov (przez słuchawki wprowadzając do uszu słuchaczy odrobinę magii), sukcesem skończyły się także maltówkowe, twórcze warsztaty z „wujkiem” Konradem Słoką. Po raz pierwszy (i z pewnością nie ostatni!) udało nam się połączyć pasję do pedałowania na rowerze z miłością do muzyki klasycznej i dziarsko na dwuśladach pokonaliśmy Szczecin, by razem zasiąść na trawie i wysłuchać KOC-certu na pełnych słońca Jasnych Błoniach.
Festiwal zainaugurowaliśmy GRANICZĄCYM Z CUDEM koncertem w Studiu S1 Radia Szczecin, udało nam się także pojawić poza centrum Szczecina, grając CUDA WIANKI na dzielnicach – w Stołczynie i na Prawobrzeżu. Efekty pracy Sympozjum Kompozytorów widzowie podziwiali podczas koncertu CUDA NIEWIDY, zespoły kameralne Szczecin Classic zachwycały swoim kunsztem podczas wydarzenia CUD, MIÓD, MALINA, a koncert europejski CUDOTWÓRCY na długo zapadnie w pamięć nam wszystkim.
Niezapomnianym przeżyciem i faktycznym, niemal namacalnym przeniesieniem do świata cudów, był koncert finałowy 7 CUDÓW, który odbył się 3 maja w Złotej Sali Filharmonii im. M. Karłowicza w Szczecinie, gdzie na jednej scenie wystąpili charyzmatyczni Henning Kraggerud i Adam Bałdych, gwiazdy muzyki klasycznej, wybitni wirtuozi.
Festiwalowe emocje towarzyszą nam nadal i nie sposób znaleźć słowa, które mogłyby opisać naszą radość i wdzięczność. Nie zwalniamy tempa i już teraz szykujemy kolejne wydarzenia, naładowani wiosenną, pełną cudów energią.
Do zobaczenia już wkrótce – bądźcie z nami!
Zdjęcia: Hubert Grygielewicz, Robię Rzeczy








